» Zaginiona flota. Bezlitosny

Zaginiona flota. Bezlitosny

Dodał: Marcin 'malakh' Zwierzchowski

Zaginiona flota. Bezlitosny
7
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Bezlitosny (The Lost Fleet. Relentless)
Cykl: Zaginiona flota
Tom: 5
Autor: Jack Campbell
Tłumaczenie: Robert J. Szmidt
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 5 listopada 2010
Liczba stron: 464
Oprawa: miękka
Format: 125 x 205 mm
Seria wydawnicza: Obca Krew
ISBN-13: 978-83-7574-290-9
Cena: 38,00 zł

Szczęście, odwaga i rozum – jeśli potrafisz korzystać z dwóch ostatnich przymiotów, pierwszy oszczędzisz na ostateczną rozgrywkę.

John "Black Jack" Geary. Legenda. Najwyższa karta, którą flota Sojuszu może wystawić w śmiertelnej grze o przetrwanie. Poprowadził swoje okręty przez przestrzeń Syndykatu wygrywając w bitwach i wymykając się gigantycznej nagonce. Wiedza, którą współcześni oficerowie zatracili w dziesiątkach lat brutalnej, kosmicznej rzezi, dała mu przewagę.

Ale "Black Jack" jest już zmęczony. Stawka rośnie. Pojawia się lęk przed błędem i zagładą w chwili, gdy flota jest już niemal u celu. Okrętom brakuje paliwa, amunicji i żywności – coraz trudniej jest walczyć.

Kurs na Heradao, więzienny system Syndykatu! Stawką jest życie 2 tysięcy towarzyszy broni. O ile jeszcze żyją.

Pancerniki, krążowniki liniowe, ciężkie, lekkie, niszczyciele - kolejno, dywizjonami, wchodzą w Nadprzestrzeń. Prosto w paszczę lwa. Stało się...

Do domu jest już tak blisko. I tak daleko.
Tagi: Zaginiona flota | Bezlitosny | Jack Campbell


Czytaj również

Narodziny Floty. Awangarda
Początek z doskonale znanym końcem
- recenzja
Przestrzeń zewnętrzna 5. Lewiatan.
Black Jack vs Ciemna Flota
- recenzja
Przestrzeń zewnętrzna 4. Nieugięty
Koniec wojny nie oznacza spokoju
- recenzja

Komentarze


kaleto
   
Ocena:
0
w końcu przestali rozbierać komandosa z okładki :))))
04-11-2010 20:52

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.