Xięgi Nefasa. Trygław - władca losu
O demonach co Polską rządziły
Sytuacja w dwunastowiecznej Polsce jest wyjątkowo napięta. Bolesław Krzywousty oczekuje potomka, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to córka – a to z pewnością nie ucieszy możnych, którzy oczekują książęcego następcy. Tymczasem jego brat Zbigniew zamierza przejąć władzę nad całym krajem. Wierny sługa Bolesława, Nefas, gotów jest zrobić wszystko, by pomóc swemu panu – nawet sprzymierzyć się z mrocznym bóstwem splatającym i rozplatającym ludzkie losy.
Siła Xiąg Nefasa tkwi w napięciu, które wynika ze zderzenia dwóch rzeczywistości: historycznej i fantastycznej. Małgorzata Saramonowicz nie zarzuca czytelnika nawałem faktów czy dat, za to bardzo umiejętnie gra na stereotypie mrocznych wieków: często trudno powiedzieć co w tym skomplikowanym świecie jest jawą, a co szalonym snem. Dwunastowieczna Polska w jej wydaniu jest przede wszystkim niepokojąca: gros jej mieszkańców znalazło się w pułapce bez wyjścia. Z jednej strony stara wiara, która wiele wymaga od swoich wyznawców i za każde odstępstwo karze bez litości, z drugiej – chrześcijańscy oficjele pragnący ostatecznego pogrzebania pogańskich bogów. Zresztą nie tylko ten konflikt jest w powieści ważny; autorce bardzo dobrze wychodzi stawianie bohaterów pod ścianą (z jednym, dość poważnym niestety, wyjątkiem – samego Nefasa). Objawia się to w pojedynczych scenach, ich dramaturgii nie można nic zarzucić: ta, w której Dunin podejmuje wyjątkowo trudną decyzję o przygarnięciu Jaksy to prawdziwy majstersztyk, prawdopodobnie najlepszy fragment książki.
Xięgi Nefasa bez wątpienia zostały też dobrze napisane. Pisarce doskonale udało się połączyć lekkie pióro z delikatną stylizacją, dzięki czemu przez powieść mknie się błyskawicznie. Smaku książce dodają wstępy do rozdziałów, które mają być fragmentami kroniki autorstwa głównego bohatera: przedstawiają wydarzenia z życia Bolesława ubrane w piękne barwy. Nefas szybko własne słowa weryfikuje i opisuje brudną prawdę, dzięki czemu każda kolejna część niesie delikatny powiew świeżości i ożywia tekst. To cenne tym bardziej, że Saramonowicz często koncentruje się na mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy i krwawych szczegółach.
Największą wadą pierwszego tomu Xiąg Nefasa z pewnością jest brak ciekawie nakreślonych postaci. Tytułowy Nefas irytuje zamiast wzbudzać sympatię: na początku, w roli narratora, stara się przekonać czytelnika o tym, że jako szpieg pozostaje uważny i rozważny – tylko po to, by niemal do samego końca powieści podejmować głupie decyzje. Saramonowicz, jak wielu autorów, pcha fabułę do przodu przez rzucanie mu kłód pod nogi; problem w tym tylko, iż jej protagonista potyka się właściwie o każdą. W pewnym momencie pętają go więzy posłuszeństwa wobec niemal wszystkich, co wydaje się mocno naciągane. Kolejny problem w tym, że poza Nefasem w powieści nie ma właściwie dobrze opisanego bohatera – jedynie Sława wybija się z tła jako zła, żądna władzy i chwały intrygantka (jej postać zdecydowanie zyskuje dzięki nieustannemu balansowaniu na granicy szaleństwa). Niestety, Bolesław Krzywousty to zaledwie szlachetna figura gdzieś na marginesie, Zbigniew pokazany jest w banalnej opozycji do młodszego brata, a Baldwin czy Ourus składają się tylko ze złej woli i naiwności.
Xięgi Nefasa to powieść, która budzi mieszane uczucia: z jednej strony ciekawi ze względu na oryginalny i mroczny klimat, z drugiej natomiast razi poważnym niedostatkiem dobrze wykreowanych postaci. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach cyklu Małgorzata Saramonowicz wprowadzi na scenę bohaterów wartych uwagi, bo to zdecydowanie podniesie jakość tej interesującej opowieści.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Cykl: Xięgi Nefasa
Tom: 1
Autor: Małgorzata Saramonowicz
Wydawca: Znak
Data wydania: 3 lutego 2016
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka
Cena: 36,90 zł