» Baza książek » Autorzy » Terry Pratchett

Terry Pratchett


wersja do druku

Terry Pratchett
%DANE%
Pytany, czy wierzy w magię, odpowiada: "Więcej się znajdzie magii w zwyczajnym domowym komputerze niż na sabacie czarownic, jednakże sporo ludzi poważnie traktuje czary, natomiast ja wierzę w cywilizację technologiczną".

Pratchett jest pisarzem, którego książki i specyficzne poczucie humoru cieszą się równą popularnością wśród siedmio- i siedemdziesięciolatków. Sam autor twierdzi, że pisze dla wszystkich wystarczająco rozwiniętych, by go zrozumieć, toteż wiek nie ma znaczenia. "Ideałem są czytelnicy, których moje książki śmieszą, ale nie każdy może być ideałem..." - mówi.

Terry Pratchett urodził się 28 kwietnia 1948 roku w Beaconsfield. Zadebiutował jako trzynastolatek, publikując swoje opowiadanie The Hades Business w szkolnej gazetce, a następne w wieku piętnastu lat w czasopiśmie Science Fantasy. W roku 1965 zaczął pracować jako dziennikarz. W roku 1971 roku wydana została jego pierwsza powieść The Carpet People, którą krytyka nazwała "całkowicie nową, niezwykłą jakością" i "nowym, niespotykanym dotychczas wymiarem wyobraźni". Następne powieści Ciemna strona słońca (1976) i Strata (1981) uczyniły Pratchetta jednym z najpopularniejszych twórców fantasy.

W 1983 roku została wydana pierwsza powieść z cyklu Świat Dysku - Kolor magii. W roku 1986, po ukazaniu się kolejnych części cyklu (Blasku fantastycznego i Morta), Pratchett zdecydował się zrezygnować z dotychczasowego etatu redaktorskiego i poświęcić wyłącznie pisaniu. Od tego czasu zarówno liczba wydanych i sprzedawanych książek, jak i popularność pisarza systematycznie wzrasta. W roku 1996 The Times ogłosił, że Terry Pratchett był najlepiej sprzedającym się i najlepiej zarabiającym autorem roku w Wielkiej Brytanii. Wszystko za sprawą Świata dysku - opowieści o płaskim świecie niesionym przez cztery słonie stojące na olbrzymim żółwiu.

Siła tego cyklu, jak zresztą wszystkich pozostałych opowieści Pratchetta, leży w niezwykłym pomieszaniu fantazji z rzeczywistością. Właśnie rzeczywistością. Pratchett, jako jedyny twórca fantasy, nie jest oderwany od codzienności. Widzi ją i opisuje w przewrotny, groteskowy i bardzo cyniczny sposób. To rzeczywistość w gruncie rzeczy bardzo bliska brytyjskiemu kabaretowi intelektualnemu spod znaku trupy Monty Pythona.

Udający maga, sprytny leń Rincewind, i dziwny agent ubezpieczeniowy Dwukwiat to metaforycznie pokazane postaci, jakie możemy spotkać w każdym zakątku świata. A pierwszy w świecie haker demonologii czternastoletni Eryk, Brutha - pomniejsze bóstwo, czy - jak pisze do rodziców Marchewa - bardzo gruby człowiek, sierżant Colon to my, oglądani w krzywym zwierciadle.

Baśniowość prozy Pratchetta jest pozorna. To raczej sztafaż, kostium. Bo przecież, gdy go zdejmiemy, będą opowiadane historie bardzo przypominać rzeczywistość miejskiej dżungli z prozy Chandlera i MacDonalda. Bohaterowie Pratchetta są tak samo uwikłani i tak samo zagubieni w korytarzach i brudach świata, jak detektywi Marlowe i Archer. Tyle że Terry Pratchett - w odróżnieniu od swoich amerykańskich kolegów - nie chce, byśmy na te brudy patrzyli i dręczyli się pytaniem, w jakim świecie żyjemy. Swoim pisaniem woli nam dodać otuchy. Dlatego nawet jego sarkazm ma inny wymiar niż ten, który przebija z prozy twórców czarnego kryminału.

W roku 1998 na wkładce do Carpe Jugulum napisano: "Terry Pratchett ma pięćdziesiątkę i żyje przed klawiaturą w Wiltshire, gdzie odpowiadając na listy, rozpaczliwie usiłuje znaleźć czas na pisanie". W lipcu tego samego roku, w trzy miesiące po swoich pięćdziesiątych urodzinach, Pratchett mianowany został przez królową kawalerem orderu Imperium Brytyjskiego za zasługi dla literatury.

"Amerykańscy pisarze wierzą, że można zmienić świat, brytyjscy starają się nie spieprzyć tego, co jest" - powiedział Terry Pratchett w jednym z wywiadów podczas wizyty w Polsce. Faktycznie. Jego proza pozwala choć na kilka chwil zapomnieć o prawdziwej, groźnej codzienności. Albo przynajmniej spojrzeć na nią jego przewrotnym, sarkastycznym spojrzeniem.

Dotychczas w cyklu świat dysku ukazały się:

  • Kolor magii
  • Blask fantastyczny
  • Równoumagicznienie
  • Mort
  • Czarodzicielstwo
  • Eryk
  • Trzy wiedźmy
  • Piramidy
  • Straż, Straż
  • Ruchome obrazki
  • Kosiarz
  • Wyprawa czarownic
  • Pomniejsze bóstwa
  • Panowie i damy
  • Zbrojni
  • Muzyka duszy
  • Ciekawe czasy
  • Maskarada
  • Nauka Świata dysku
  • Świat Dysku. Mapa
  • Na glinianych nogach
Oraz poza cyklem (w wyd. Prószyński i S-ka):
  • Dobry omen

Informacje o książkach (w wyd. Prószyński i S-ka) są dostępne tutaj.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~macius

Użytkownik niezarejestrowany
    Książki
Ocena:
0
Do książek przydałoby się dopisać jeszcze Na Glinianych Nogach.
25-05-2004 20:28
starlift
    Mowisz...
Ocena:
0
... i masz. :)

Dopisalem.
25-05-2004 20:59
kudłata
    recka?
Ocena:
0
No to teraz muszę napisać reckę "Na glinianych nogach" tylko najpierw poczekam aż domownicy przeczytają, wolę zachwać życie, a wyrywanie sobie książki może właśnie do mej śmierci doprowadzić. A chyba lubię ten ziemski padół... Zatem już niebawem...
26-05-2004 09:23
    lol
Ocena:
0
wole przeczytać książkę niż recenzję, ale nie mam przeciw niej nic przeciwko :P
27-05-2004 17:32
ghoulas
    No zapomniało się o
Ocena:
0
Zadziwiającym Maurycym, jest to jakby niepatrzeć równiez książka ze swiata dysku.
28-05-2004 10:49
Joseppe
    Ghoulas
Ocena:
0
Zadziwiajacy Maurycy nie nalezy do swiata dysku. Choc rozgrywa sie teoretycznie w tym samym swiecie nie nalezy do cyklu.
28-05-2004 12:34
kudłata
    no właśnie...
Ocena:
0
Ghoulas zerkij do recki "Maurycego" :) nie żebym się chwalila czy coś ;-) ale tam stoi napisane wyraźnie, co już Joseppe raczył sprostować:)
28-05-2004 15:21
Joseppe
    Albo
Ocena:
0
do mojej recki Maurycego na V-ce ;P

Kudlata: pisz, pisz, pisz :)))
28-05-2004 21:08
kudłata
    Joseppe
Ocena:
0
Mówisz, masz, choć jeszcze chwilę to portwa ;-) Obecnie topię się w kilku książkach na raz, a Terry zerka na mnie zalotnie i już niebawem go dopadnę...

Pozdrawiam ;-)
29-05-2004 09:04
~tim

Użytkownik niezarejestrowany
    1 Błąd
Ocena:
0
Napisałeś " Brutha - pomniejsze bóstwo" a on jest prorokiem Oma a nie bóstwem! Poza tym artykuł genialny:)!
31-05-2004 18:29
Mol
    moje 3 grosze
Ocena:
0
Artykul bardzo mi sie podoba.
Jedyne co moge dodac to to, ze wydane zostaly takze inne ksiazki Pratchetta: seria o nomach (Ksiega Wyjscia, Kopania i Odlotu), seria o Johnnym (Tylko ty mozesz uratowac ludzkosc, Johnny i bomba, Johnny i zmarli) oraz wspomniane "Carpet People" jako "Dywan", "Ciemna strona slonca" i "Strata" (pod polskim tytulem "Dysk").
Teraz juz nic nie mowie.
Milo bylo poczytac i przypomniec sobie o panu Pratchet'cie. Pozdrawiam!

DOPISANE: Przepraszam. Treaz dopiero zauwazylem dopisek "w wyd. Proszynski i ska". A ksiazki ktore podalem sa zdaje sie z Rebisa... Ale i tak polecam.
01-06-2004 22:18
~arien

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Bruthe juz wytknieto, aja pragne zauwazyc, ze Rincewind wcale nie udaje maga. co prawda uniewersytetu nie skonczyl, ale magiem jest. no i nie jest leniem, tylko tchorzem;-0>
ale co tam, wazniejsze,ze niedawno wrocilam ze spotkania z Pratchettem:-))))))
02-06-2004 18:21

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.