» Wieści » Teranezja tylko na SolarisNet.pl

Teranezja tylko na SolarisNet.pl

|

Teranezja tylko na SolarisNet.pl
Zapowiadana przez wydawnictwo Solaris na luty powieść Teranezja autorstwa Grega Egana nie trafi do klasycznych księgarń:

"Teranezja jest książką, którą chcemy otworzyć nowy rozdział w dystrybucji naszych książek. Będzie sprzedawana wyłącznie w sieci, i tylko przez jedną księgarnię - SolarisNet.pl."

Przejdź dalej: Teranezja tylko na SolarisNet.pl

Źródło: Wydawnictwo Solaris
Tagi: Greg Egan | Teranezja


Czytaj również

Komentarze


Xaric
   
Ocena:
0
Fiu fiu... no może to i jest jakaś droga...
05-01-2010 17:33
M.S.
    Owszem
Ocena:
+1
Do samobójstwa.

Aktywni miłośnicy fantastyki dowiedzą się o tej książce i część może nawet ją kupi w solaris.net z braku alternatywy, ale co z ludźmi, którzy nie siedzą codziennie na portalach fantastycznych, a wyboru dokonują dopiero w księgarni? Wątpię, aby opieranie się wyłącznie na czynnych entuzjastach było dobrym pomysłem. Zwłaszcza że nie sądzę, aby byli oni w większości.
05-01-2010 18:08
malakh
   
Ocena:
0
Ależ oni są w większości, przynajmniej ci, którzy kupują książki z Solarisu. Mowa tutaj nie o młodych czytelnikach, chętniej sięgających po Fabrykę Słów czy MAGa, ale o "starych wyjadaczach", poszukujących czegoś więcej, niż rozrywki. To oni stanowią zdecydowaną większość klientów Solaris i są zarejestrowani w ich księgarni.
05-01-2010 18:28
M.S.
    Poważnie?
Ocena:
+1
Ja też jestem ich fanem, a jakoś nie jestem u nich zarejestrowany. I pewnie nie będę. Nie wiedzieć dlaczego coś czuję, że mój przypadek nie jest odosobniony.

Powiedz, skąd młodzi czytelnicy mają czerpać wiedzę o książkach z Solarisu, jeśli te wyparowałyby z księgarni i Empików? Bo nie wszyscy śledzą serwisy internetowe. Z moich zainteresowanych fantastyką znajomych większość decyduje się na zakup po lustracji półek w Empiku. Portale internetowe ich nie interesują, prasa specjalistyczna tym bardziej.
05-01-2010 21:35
malakh
   
Ocena:
0
Przeglądać półki mogą, ale mało kto kupuje.

Wojtek wie, co robi. Tę decyzję łatwo uzasadnić:

1. Większość czytelników Solaris jest skupiona wokół księgarni internetowej Wojtka.

2. Egan nie ma w Polsce wielu fanów, to raczej niszowy twórca, któremu wystawienie w Empiku niewiele da.

Nie dziw więc, że WS decyduje się na taki krok. Sprzedaż książek Solaris przez księgarnie przynosi znikomy zysk, w porównaniu z tym, co sprzedają przez Internet. Po co więc się męczyć? Empik ostatnio niezłe jaja odwala, stąd też chociażby listopadowy wysyp premier książkowych.
05-01-2010 21:45
M.S.
   
Ocena:
0
Jeśli ma to się ograniczyć do paru niszowych tytułów, to rozumiem ten krok (choć dalej nie aprobuję). Ale jeśli ten rodzaj dystrybucji ma się stać normą, to na dłuższą metę okaże się zwykłym samobójem. Starzy czytelnicy dalej będą kupować książki, jednak gdzie mają się rekrutować nowi? Dotąd było tak, że świeży miłośnik sf wędrował wśród półek i na podstawie ich zawartości decydował się na kolejne lektury. I dalej będzie tak robił, tyle że już nie będzie trafiał na książki Solarisu - na korzyść innych wydawców. Chyba że okaże się entuzjastą i na własną rękę zacznie szukać nowych tytułów. Nie wróżę jednak świetlanej przyszłości wydawcy, który dobrowolnie rezygnuje z wyjścia do czytelnika, licząc, iż ten sam do niego przyjdzie.
05-01-2010 22:22
malakh
   
Ocena:
0
Większość książek Solaris to pozycje niszowe.
05-01-2010 22:44
bukins
   
Ocena:
0
Nie wróżę jednak świetlanej przyszłości wydawcy, który dobrowolnie rezygnuje z wyjścia do czytelnika, licząc, iż ten sam do niego przyjdzie.

Znając życie, to pewnie koszty dystrybucji książek do Empików i zyski z ich sprzedaży były kompletnie nieopłacalne i jakoś nie wierzę, by wydawnictwo wychodziło na plus ;)

I z tego co się orientuje, to Solaris już dawno temu znalazł swoją niszę i raczej nie uderza jeszcze wyżej. Książki regularnie są wydawane, kupowane przez stałą grupę czytelników, a to pozwala funkcjonować wydawnictwu. I tak w kółko. Nie sądzę, żeby nagle Sedeńko postanowił zrobić jakiś odważny krok ;)

Sam bym osobiście zrobił inaczej i skupił się na promocji w inny sposób niż Solaris, ale taka ich polityka wydawnicza. Wole żeby wydawali porządne rzeczy niż mieli przestać wydawać to i owo (jak chociażby MAG i jego Uczta Wyobraźni, która ma być zamknięta już niedługo).
05-01-2010 22:44
~Cezarix

Użytkownik niezarejestrowany
    Dlaczego tak ??
Ocena:
0
Wszystkich, z Was którzy wieżą bądź nie wierzą w ten pomysł, zapraszam do lektury forum wydawnictwa Solaris: http://wydawnictwosolaris.pl/forum /viewtopic.php?t=101 tam Wojtek udzielił wyczerpujących mam nadzieję odpowiedzi na Wasze i nie tylko Wasze wątpliwości. Zapraszam do dyskusji.
06-01-2010 09:52
Antavos
   
Ocena:
0
Powiedz, skąd młodzi czytelnicy mają czerpać wiedzę o książkach z Solarisu, jeśli te wyparowałyby z księgarni i Empików?

Zawsze wydawało mi się, że młodzi czytelnicy wiedzę o fantastyce zdobywają z młodych portali o fantastyce, takich jak Polter; może się mylę, ale Empiki czy księgarnie już dawno przestały być źródłem informacji o czymkolwiek; odnoszę zresztą dziwne wrażenie, że pracownicy są często brani z łapanki. Ale tak, aby eksperyment - skądinąd bardzo ciekawy - się powiódł musi być szeroka kampania informacyjna. Sądząc po komentarzach na Polterze i innych stronach - może odnieść sukces (czyli sprzedać z tysiąc, może tysiąc pięćset egzemplarzy; na więcej nie liczę, bo Egan jest bardzo niszowy nawet jak na pisarza hard s.f, chociaż najdalej posunął do przodu światową science fiction obok Dana Simmonsa, Neala Stephensona, Williama Gibsona, Vernora Vinge'a i może Iana Mcdonalda, może Strossa).

Dotąd było tak, że świeży miłośnik sf wędrował wśród półek i na podstawie ich zawartości decydował się na kolejne lektury.

Sorry, ale moim zdaniem napisałeś bzdurę absolutną. Załóżmy przez chwilę, że jestem świeżym miłośnikiem sf. Naoglądałem się "Avatara", "Star Warsów" i chcę poznać coś w tych klimatach. A) Idę do księgarni i pytam sprzedawców, co polecają B) Biorę pierwszą lepszą książkę z brzegu, przeczytawszy blurba, jeśli okładka się spodoba C) Guglam i wpisuję hasło: "strony o science fiction", wyskakuje mi forum magazynu "Science Fiction, Fantasy i Horror", więc loguję się na forum i pytam... jeśli wpiszę "literatura science fiction" pojawia się wpis w wikipedii i na podstawie tego już mam jakiś zasób informacji. M.S, żyjemy w sferze informacji, pośpiechu; mało kto ma czas na "wędrowanie między półkami". Zwłaszcza świeży czytelnik; on popatrzy na cenę, uzna "pocałujcie mnie..." i ściągnie sobie książkę. I wydaje mi się, że Sedeńko coraz wyraźniej widzi, że przyszłość wydawnictw to właśnie ten kierunek, więc bada grunt. I w sumie dotrzymuje kroku Zachodowi. Solaris i jego społeczność można uznać za odpowiednik społeczności amerykańskiego wydawnictwa Tor, ale oni idą dalej; rozdawali książki za darmo. Wojtek ogranicza się do własnej księgarni. Ciekaw jestem, jak mu wyjdzie.

Przepraszam, że nie będzie dłuższego komentarza (mógłbym parę ciekawych rzeczy jeszcze napisać), ale muszę na jutro opracować pytania z prawa pracy.
07-01-2010 00:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.