» Recenzje » Tajemnica diabelskiego kręgu

Tajemnica diabelskiego kręgu


wersja do druku

Niezbyt udany powrót do przeszłości


Tajemnica diabelskiego kręgu
Anna Kańtoch jako autorka fantastyki zdobyła sobie już wśród czytelników uznanie – na przestrzeni lat jej dzieła stały się zdecydowanie dojrzalsze, odważniejsze i łączące w sobie oryginalne elementy (jak było w przypadku trylogii Przedksiężycowych). Tajemnica diabelskiego kręgu to pierwsze kroki pisarki w segmencie powieści młodzieżowych – niestety, średnio udane w obliczu tego, co dotychczas serwowała nam śląska autorka w swoich "dorosłych" tekstach.

Na pierwszy rzut oka Tajemnica… przypomina Wrońca Jacka Dukaja – podobnie jak powieść autora Lodu rozgrywa się ona w czasach PRL-u i również zawiera elementy fantastyczne, z tym, że u Kańtoch nie ma tytułowego Wrońca, lecz… anioły, które pewnego dnia po prostu spadają z nieba i od tej pory muszą być ukrywane przed komunistycznym aparatem represji. Główna bohaterka, Nina, jest świadkiem ich pojawienia się jeszcze jako dziecko, zaś kilka lat później, będąc już nastolatką, zostaje przez nie zaproszona do odbycia tajemniczych wakacji w klasztorze na uboczu. Co kryją w sobie mury starego zakonu?

Pomysł Anny Kańtoch na pierwszy rzut oka prezentuje się całkiem nieźle – sięgnąć po schemat fabularny znany już z powieści mistrzów tego gatunku (Niziurski czy Szklarski) i dołączyć do tego elementy fantastyczne, zamiast tworzyć kolejną żenującą miłosną powiastkę i traktować odbiorcę jak kogoś niespełna rozumu, w czym lubują się zwłaszcza autorzy anglosascy. Jeśli ktoś nie kojarzy wspomnianego schematu, to w wielkim skrócie prezentuje się on tak, że pisarz rzuca głównemu bohaterowi (nastolatkowi) kilka poszlak i każe szukać przysłowiowego kłębka nici. Tak jest i w przypadku Tajemnicy diabelskiego kręgu, aczkolwiek widać, że jest to pierwsze tego typu dzieło pisarki i wyraźnie nie poradziła ona sobie z nim zbyt dobrze.

Największym problemem jest zdecydowanie fabuła. Ta wręcz obfituje w sceny rozciągnięte do granic możliwości, wręcz ślamazarne i po prostu nudne (szczególnie pierwsza połowa powieści aż się od nich roi), często budujące całość Tajemnicy… w sposób raczej wątpliwy. Dopiero ostatnie sto – sto pięćdziesiąt stron przynosi w tej sferze nieznaczną poprawę – jednakże do samego końca fabuła w recenzowanej powieści nie jest jej najsilniejszą strona. Na ten element należy jednak patrzeć dwojako – wymagający czytelnicy znający Annę Kańtoch z dzieł takich jak Przedksiężycowi czy Czarne raczej nie będą z takiego obrotu spraw zadowoleni. Jednakże grupa docelowa (czyli młodzież), z reguły raczej mniej zaznajomiona z gatunkiem, nie powinna mieć z tym problemów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Dwojakiej oceny natomiast nie można dokonać już przy sposobie kreacji bohaterów. Bo ta w Tajemnicy… po prostu, kolokwialnie ujmując, leży. Główna bohaterka najwyraźniej miała być typem pyskatej i dociekliwej nastolatki – efekt nie ma w sobie nic ze znanych mi takich protagonistów, a Nina bardziej irytuje i po prostu denerwuje swoimi nieprzewidywalnym i często niedojrzałym (owszem, to trzynastolatka, ale nieustannie próbuje się zachowywać jak osoba o kilka lat starsza) postępowaniem. Reszta członków intrygi w klasztorze także nie odznacza się niczym szczególnym – zlewają się w jedną całość i nie można powiedzieć, by w ogóle posiadali charakterystyczne cechy. Jedynie anioły przykuwają uwagę – zostały skonstruowane tak, że przez długi czas nie da się powiedzieć, czy stoi za nimi faktyczne dobro, czy też jego przejawy to tylko przedstawienie dla gawiedzi, mające przekonać ją o braku zagrożenia z ich strony.

Ocena Tajemnicy diabelskiego kręgu widzianego oczami czytelnika raczej doświadczonego może być dla książki  w pewnym stopniu krzywdząca – bo nie jest to powieść zła, ale też nie taką, do jakich przyzwyczaiła nas Anna Kańtoch. Jeśli dla kogoś jest to pierwszy kontakt z twórczością tej autorki, to powinien stanowić dobry wstęp. Jednak znajomość Przedksiężycowych czy Czarnego może skutecznie odebrać dobrą zabawę płynącą z lektury przez nieustanne doszukiwanie się tego, czego w Tajemnicy… nie ma, a było gdzie indziej. Co oczywiście nie oznacza, że to broni w stu procentach ostatniego tekstu Kańtoch – tak nie jest, bo tę autorkę stać na coś więcej niż tylko na "poprawną" młodzieżówkę.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Tajemnica diabelskiego kręgu
Cykl: Tajemnica Diabelskiego Kręgu
Tom: 1
Autor: Anna Kańtoch
Wydawca: Uroboros
Data wydania: 30 października 2013
Liczba stron: 544
Oprawa: miękka
Format: 135 x 202 mm
ISBN-13: 9788377479476
Cena: 34,90 zł

Komentarze


lileczka81
   
Ocena:
0

fajne, polecam :)

13-04-2014 16:45
Fenris

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Na polterze jest jakaś nowa zabawa w jak największą ilość spamerskich komci, czy co?

13-04-2014 16:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.