» Recenzje » Śpiąca królewna. Pieprzony los kataryniarza - Rafał A. Ziemkiewicz

Śpiąca królewna. Pieprzony los kataryniarza - Rafał A. Ziemkiewicz


wersja do druku

Polska w cybersoczewce

Redakcja: Alicja 'cichutko' Laskowska

Śpiąca królewna. Pieprzony los kataryniarza - Rafał A. Ziemkiewicz
Fantastyka naukowa, czyli pytanie o to, w jakim kierunku zmierza człowiek i jakie są granice jego rozwoju. Słuszna definicja? Otóż niekoniecznie. Rafał Ziemkiewicz udowadnia, że science fiction równie dobrze może służyć do rozważania problemów nieco bardziej przyziemnych w swej naturze.

Perhat musi eskortować kolejny transport. Tym razem "ładunek" jest wyjątkowy: wraz z lekarstwami do szpitala, znanego powszechnie jako Święty Michoła, trafić ma chora dziewczynka, która żyje tylko dzięki specjalnej aparaturze. Nie byłby to problem, gdyby nie fakt, że wraz z nią podróżuje jedna z najsłynniejszych działaczek charytatywnych na świecie oraz ekipa telewizyjna. Perhat przewiduje kłopoty – i słusznie, bo rosyjscy terroryści tylko czekają na okazję, aby dać wyraz swojemu niezadowoleniu.

Jeśli chodzi o fabułę, Śpiąca królewna bardzo mocno przypomina Aleję Potępionych Rogera Zelaznego z trzeciego tomu Rakietowych szlaków. Tak, jak tam, i tutaj czytelnik poznaje bohatera podróżującego przez pustkowie, który wiezie ważne medykamenty. Jednak Ziemkiewicz przedstawia sprawę zupełnie inaczej niż amerykański pisarz: najważniejszym motywem Alei Potępionych była samotność człowieka w postapokaliptycznym świecie, zaś w Śpiącej królewnie jest całkiem na odwrót. Autor krytykuje ludzi całkowicie podporządkowanych ekonomii, którzy utworzyli jedną wielką bezbarwną masę. Za pośrednictwem szoku, jaki wywołuje igranie z życiem dziecka, Ziemkiewicz znacznie lepiej trafia do czytelnika; w doskonałej końcówce udowadnia jednak, że w zdehumanizowanym świecie każda tragedia może przejść bez echa.

Robert jest kataryniarzem. Oznacza to, że dzięki bezpośredniemu połączeniu swego mózgu z komputerem jest w stanie przyswajać zasoby Sieci z oszałamiającą prędkością. Ten zawód zarezerwowany jest dla elity – wykwalifikowanych operatorów bezpośrednich jest naprawdę niewielu. Jako specjaliści, kataryniarze nie mają problemu z zatrudnieniem, ale muszą liczyć się z tym, że każdy z nich jest doskonale znany w środowisku. Robert próbował ukryć ten fakt przed samym sobą, ale w końcu zostanie zmuszony do spojrzenia prawdzie w oczy. Nie każdy spotyka przecież funkcjonariuszy służb specjalnych zwanych Firmą…

Tym, co zdecydowanie odróżnia Pieprzony los kataryniarza od innych powieści z pogranicza fantastyki bliskiego zasięgu i cyberpunku, jest autentyczna miłość do Polski, która wręcz bije ze stron powieści. Początkowo Ziemkiewicz krąży wokół tego wątku, przedstawiając nasz kraj jako arenę rozgrywek szemranych biznesmenów i wielkich korporacji, lecz trudno byłoby spodziewać się czegoś innego po tekście utrzymanym w duchu twórczości Williama Gibsona. Jednak kiedy akcja przyspiesza, atmosfera się zagęszcza, a czytelnik dowiaduje się więcej o przeszłości protagonisty, okazuje się, że stara się on dorównać bohaterom przeszłości i jest gotowy zrobić wszystko, aby walczyć o ojczyznę. Autor udowadnia w powieści, że science fiction potrafi być doskonałą formą wypowiedzi na tematy najważniejsze: niekoniecznie filozoficzne czy związane z najnowocześniejszą techniką, ale także te pozornie zastrzeżone dla publicystów politycznych i społecznych. Choć rzeczywistość przedstawiona w książce po dwudziestu latach od premiery wcale nie jest już cyberpunkowa – bo świat niemal dogonił wizje pisarza – to Pieprzony los kataryniarza pozostaje aktualny jako głos w dyskusji o Polsce, co jest zdecydowanie jego największą zaletą.

Oba teksty z tomu w pewien sposób łączą postacie głównych bohaterów. Tak Perhat, jak i Robert są mężczyznami kompletnie niepasującymi do rzeczywistości, które kreuje Ziemkiewicz. Choć początkowo wydają się raczej przyziemni i odcięci od abstrakcyjnych problemów, to wydarzenia zachodzące w ich otoczeniu ujawniają głęboko skrywane pokłady wrażliwości. Pisarz sporo pisze o wewnętrznych dylematach swych protagonistów, unikając jednocześnie egzaltacji – w tak mrocznych i przygnębiających tekstach to bardzo cenne.

Wady? Naprawdę drobne. Wątek miłosny ze Śpiącej królewny wydaje się nieco naiwny – Ziemkiewicz wprowadza go z pewnym pośpiechem i można odnieść wrażenie, że mógłby on zostać lepiej wkomponowany w tekst. Co zaskakujące, w Pieprzonym losie kataryniarza również można przyczepić się do wątku romantycznego – co mają oznaczać wątpliwości Wiktorii względem Roberta sprzed ich ślubu, które przywołuje narrator? Tego czytelnik może się tylko domyślać, choć zdaje się, że sprawa powinna być lepiej naświetlona.

Śpiąca królewna. Pieprzony los kataryniarza to dwa świetne teksty, które – choć od ich premiery minęło mnóstwo czasu – wciąż są bardzo aktualne. Olbrzymim atutem tych intrygujących fabuł i przemyślanych światów przedstawionych jest fakt, iż potrafią zmusić do myślenia. To warte podkreślenia, tym bardziej, że Ziemkiewicz dotyka kwestii rzadko poruszanych w science fiction. Żaden fan polskiej fantastyki nie będzie lekturą tej książki zawiedziony.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
8.5
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Śpiąca królewna. Pieprzony los kataryniarza
Autor: Rafał A. Ziemkiewicz
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 13 stycznia 2012
ISBN-13: 978-83-7574-637-2
Cena: 35,70 zł



Czytaj również

Władca szczurów - Rafał A. Ziemkiewicz
Jedna rewolucja w tysiącu wydań
- recenzja
Wybrańcy bogów - Rafał A. Ziemkiewicz
Rewolucjoniści wszystkich planet, łączcie się!
- recenzja
Walc stulecia - Rafał A. Ziemkiewicz
Science fiction o przedwojennej Europie
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.