Miasto złudzeń - Ursula K. Le Guin
Ursula K. Le Guin w swoich tekstach zachwyca uniwersalizmem, pięknem języka oraz, często, podejmowaniem tematu poszukiwania samego siebie. Nie inaczej jest w przypadku Miasta złudzeń, należącego do cyklu Hain.
Jest to opowieść o mężczyźnie, który zostaje znaleziony na skraju polany nagi, brudny i bez pamięci. Nie pamięta nawet jak mówić, a wszystkich podstawowych czynności musi uczyć się od podstaw, jak niemowlak. Powoli, z pomocą nieufnych wobec obcych i całkiem nieznanych mu osób, odzyskuje sprawność manualną oraz umysłową. Nie zyskuje jednak akceptacji ani u osadników, ani u samego siebie, przez co wyrusza do Es Toch, tytułowego Miasta Złudzeń, by poznać prawdę o swojej tożsamości.
Pisarka po raz kolejny opowiada historię, w której główny bohater musi określić samego siebie, znaleźć sposób na odnalezienie definicji własnego jestestwa – to powieść drogi. To także jeden z wielu utworów pisarki rozważających tematy uniwersalne – miłość, tolerancję, przyjaźń, wiarę, religię, dobro i zło, uciekający od jednoznacznego wyznaczania podziału między nimi.
Autorka uwodzi w Mieście Złudzeń liryzmem, sposobem w jaki podaje czytelnikowi kolejne tematy i wątki, czy to w formie rozmyślań bohaterów, czy jako dialogi. Stosowany przez nią język jest piękny, poważny i nadaje odpowiednią wagę wypowiadanym słowom. Jednak, paradoksalnie, atmosfera powieści nie staje się ciężka – momentami wzniosła, owszem, ale nie ciężka. Sama zaś lektura, dzięki literackim umiejętnościom Le Guin, płynie szybko i jest intelektualną przyjemnością.
Talentowi warsztatowemu pisarki nie dorównują fabuła oraz sceneria – dość proste i niewyrafinowane. Historia wędrówki zagubionego człowieka do miejsca oświecenia jest dość powszechnym motywem. Także miejsce akcji, jedynie zarysowane, to kolejna, bezimienna planeta, jakich wiele można już spotkać w literaturze. Oba te elementy powieści są zaledwie pretekstowe, służą autorce do przekazywania wyżej wymienionych, ponadczasowych prawd.
Miasto Złudzeń to niesamowita lektura. Niejednoznaczna, pełna przemyśleń i metafor, sprawia, że doznania podczas jej czytania wykraczają poza te znane z rozrywkowej literatury. Książka ta, jak i większość utworów Le Guin, jest opowieścią, która będzie zachwycać każdorazowo, dostosowując się wręcz do czytelnika – bo wraz ze zmianami w jego życiu, zmieni się też sposób odczytywania tego utworu.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Jest to opowieść o mężczyźnie, który zostaje znaleziony na skraju polany nagi, brudny i bez pamięci. Nie pamięta nawet jak mówić, a wszystkich podstawowych czynności musi uczyć się od podstaw, jak niemowlak. Powoli, z pomocą nieufnych wobec obcych i całkiem nieznanych mu osób, odzyskuje sprawność manualną oraz umysłową. Nie zyskuje jednak akceptacji ani u osadników, ani u samego siebie, przez co wyrusza do Es Toch, tytułowego Miasta Złudzeń, by poznać prawdę o swojej tożsamości.
Pisarka po raz kolejny opowiada historię, w której główny bohater musi określić samego siebie, znaleźć sposób na odnalezienie definicji własnego jestestwa – to powieść drogi. To także jeden z wielu utworów pisarki rozważających tematy uniwersalne – miłość, tolerancję, przyjaźń, wiarę, religię, dobro i zło, uciekający od jednoznacznego wyznaczania podziału między nimi.
Autorka uwodzi w Mieście Złudzeń liryzmem, sposobem w jaki podaje czytelnikowi kolejne tematy i wątki, czy to w formie rozmyślań bohaterów, czy jako dialogi. Stosowany przez nią język jest piękny, poważny i nadaje odpowiednią wagę wypowiadanym słowom. Jednak, paradoksalnie, atmosfera powieści nie staje się ciężka – momentami wzniosła, owszem, ale nie ciężka. Sama zaś lektura, dzięki literackim umiejętnościom Le Guin, płynie szybko i jest intelektualną przyjemnością.
Talentowi warsztatowemu pisarki nie dorównują fabuła oraz sceneria – dość proste i niewyrafinowane. Historia wędrówki zagubionego człowieka do miejsca oświecenia jest dość powszechnym motywem. Także miejsce akcji, jedynie zarysowane, to kolejna, bezimienna planeta, jakich wiele można już spotkać w literaturze. Oba te elementy powieści są zaledwie pretekstowe, służą autorce do przekazywania wyżej wymienionych, ponadczasowych prawd.
Miasto Złudzeń to niesamowita lektura. Niejednoznaczna, pełna przemyśleń i metafor, sprawia, że doznania podczas jej czytania wykraczają poza te znane z rozrywkowej literatury. Książka ta, jak i większość utworów Le Guin, jest opowieścią, która będzie zachwycać każdorazowo, dostosowując się wręcz do czytelnika – bo wraz ze zmianami w jego życiu, zmieni się też sposób odczytywania tego utworu.
Mają na liście życzeń: 4
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Miasto złudzeń(City of Illusions)
Cykl: Hain
Autor: Ursula K. Le Guin
Tłumaczenie: Jacek Kozerski
Wydawca: Książnica
Data wydania: 22 marca 2011
Liczba stron: 280
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Ekumena
ISBN-13: 978-83-245-7876-4
Cena: 22,90 zł
Cykl: Hain
Autor: Ursula K. Le Guin
Tłumaczenie: Jacek Kozerski
Wydawca: Książnica
Data wydania: 22 marca 2011
Liczba stron: 280
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Ekumena
ISBN-13: 978-83-245-7876-4
Cena: 22,90 zł
Tagi:
Miasto złudzeń | Ursula K. Le Guin