» Recenzje » Mechaniczny anioł - Cassandra Clare

Mechaniczny anioł - Cassandra Clare


wersja do druku

Mechaniczny romans

Redakcja: lemon

Mechaniczny anioł - Cassandra Clare
Mechaniczny Anioł to prequel cyklu Dary Anioła, bardzo ciekawego paranormal romance, którego wydaniem w naszym kraju zajął się MAG. Gdyby nie kilka mankamentów, byłaby to książka godna polecenia wszystkim uważającym, że młodzieżowa powieść osadzona w klimatach romansu fantastycznego nie może być dobrą i zaskakującą lekturą.

Szesnastoletnia Amerykanka, Tessa Gray (zbieżność nazwisk z bohaterem Oscara Wilde’a zapewne celowa, ale nie mająca żadnego przełożenia na fabułę), po śmierci ciotki wyrusza do Anglii, aby zamieszkać tam z bratem. Okazuje się jednak, że Nathaniel został porwany, a zagubionej dziewczynie mogą pomóc tylko tajemniczy Nocni Łowcy. Są oni potomkami ludzi i aniołów, nazywanymi również Nefilim, od dziecka szkolącymi się w zabijaniu nadnaturalnych istot, broniącymi zwyczajnych ludzi przed zagrożeniami ze strony wampirów, wilkołaków czy demonów. Fabuła, mimo iż strukturą bardzo przypomina Dary Anioła, tutaj jest o niebo lepsza: intrygująca, przemyślana i przede wszystkim zaskakująca. Co ciekawe, wątek miłosny nie jest w powieści najistotniejszy – równie ważnym, a może i ważniejszym, autorka uczyniła relacje Tessy z bratem, co nieczęsto jest spotykane w takich powieściach.

Akcja Mechanicznego Anioła rozgrywa się w wiktoriańskim Londynie i nie mogło w książce zabraknąć wielu elementów charakterystycznych dla powieści umiejscowionych w tym okresie – mowa tu przede wszystkim o mechanicznych przeciwnikach, sprawiających niemałe kłopoty wojownikom walczącym dotychczas ze stworami pochodzenia demonicznego. Pierwsze rozdziały przypominają jednak bardziej romans gotycki niż powieść z akcją rozgrywającą się w wieku pary. Główna bohaterka – zagubiona, przestraszona i zupełnie bezbronna – porwana zostaje przez sługi tajemniczego Mistrza, z rąk którego ratuje ją bohaterski dżentelmen, a wszystko to dzieje się w scenerii daleko odbiegającej od sielankowości.

Olbrzymią wadą powieści Cassandry Clare jest sztampowość głównych bohaterów. Konwencja konwencją, jednak tysięczna niewiasta z rzadkim darem, spotykająca pięknego młodzieńca wprowadzającego ją w nadnaturalny świat jest ciężka do strawienia. Na szczęście reszta postaci wychodzi poza schemat typowy dla romansu fantastycznego.

Mechaniczny Anioł, mimo pewnych skaz, jest bardzo dobrym początkiem nowego cyklu. Dla fanów Darów Anioła jest to lektura obowiązkowa, zaś dla wszystkich chcących wyrobić sobie zdanie o kondycji współczesnej fantastyki młodzieżowej – niezła próbka tego, co zdolny autor może wykrzesać z nie cieszącego się estymą wśród starszych czytelników nurtu paranormal romance.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
7.62
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Mechaniczny anioł (Clockwork Angel)
Cykl: Diabelskie maszyny
Tom: 1
Autor: Cassandra Clare
Tłumaczenie: Anna Reszka
Wydawca: MAG
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 20 października 2010
Liczba stron: 528
Oprawa: miękka
Format: 135 x 205 mm
ISBN-13: 978-83-7480-182-9
Cena: 39,00 zł



Czytaj również

Łańcuch z cierni
Cierpienia młodych Nefilim
- recenzja
Łańcuch z żelaza
Teen drama w wydaniu Nefilim
- recenzja
Łańcuch ze złota
Przygody potomków bohaterów serii "Diabelskie maszyny"
- recenzja
Mechaniczna księżniczka
Romantycznie w walce o życie
- recenzja
Mechaniczny książę
Emocje przed akcją
- recenzja

Komentarze


~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dlaczego mam wrażenie, że wstęp jest jednocześnie podsumowaniem?
05-09-2011 06:56
~x

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Pewnie dlatego, że nie wiesz, co to wstęp.
05-09-2011 10:49
Eva
   
Ocena:
+2
"Akcja Mechanicznego Anioła rozgrywa się w wiktoriańskim Londynie i nie mogło w książce zabraknąć wielu elementów charakterystycznych dla powieści umiejscowionych w tym okresie – mowa tu przede wszystkim o mechanicznych przeciwnikach" ja wiem, skrót myślowy. Ale niech ktoś coś z tym zrobi, PROSZĘ.
05-09-2011 11:38
earl
   
Ocena:
0
@ Eva

To nie wiesz, że w wiktoriańskim Londynie byli mechaniczni przeciwnicy? Gdzieś Ty się uczyłą historii? :P
05-09-2011 22:44
~Thoctar

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ha, wyszło na zdanie korektora, ja kłóciłem się, że czytelnicy skrót myślowy pojmą i zmieniać nie trzeba. Przepraszam i z tego tu oto miejsca (odcięty praktycznie od internetu) pokornie proszę o zmianę :)
06-09-2011 18:06
earl
   
Ocena:
0
Wybaczamy z uwagi na Twój talent poetycki.
06-09-2011 18:22
M.S.
   
Ocena:
0
Artystom wolno więcej ;).
07-09-2011 15:04
M.S.
   
Ocena:
0
Artystom wolno więcej ;).
07-09-2011 15:45

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.