Horyzonty Wyobraźni 2010 - antologia
Horyzonty Wyobraźni to konkurs dla debiutantów organizowany przez sieciowy kwartalnik QFant. Ten zbiór zawiera utwory z 2009 roku, zatem tytuł jest nieco mylący. Niemniej mamy tutaj wszystkie nagrodzone i wyróżnione prace, a jako dodatek zamieszczono utwory związanych z redakcją autorów.
Zaszczytne pierwsze miejsca zdobyły Kołysanki dla umarłych Marcina Rusanka. Przedstawiony w opowiadaniu obraz świata po nuklearnym konflikcie nie jest ani zaskakujący, ani specjalnie nowatorski, ale mimo to potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika klimatem. Tekst ten, napisany sprawnie i bez większych wpadek językowych jest czymś dobrze rokującym na przyszłość, świadczy bowiem o opanowaniu warsztatu. Warto wypatrywać kolejnych opowiadań opatrzonych tym nazwiskiem, bo widać w tekście pewien potencjał.
Wyrok Michała Stanowskiego, zdobywca drugiego miejsca, pozostawił we mnie uczucie niedosytu. Pomysł wysyłania skazańców w przeszłość nie jest niczym oryginalnym, choć utwór zmierzał w stronę ciekawej puenty. Niestety, autorowi nie udało się zakończenie - szkoda, bo sam zamysł był dobry.
Maciej Musialik znalazł się w gronie laureatów aż dwukrotnie – na trzecim miejscu i wśród wyróżnionych. Książka w pustym mieszkaniu jest zupełnie nieudana, oparta o znany chociażby z Niekończącej się opowieści motyw żywej księgi. Miałem jednak wrażenie, że autor nie potrafił w pełni wykorzystać potencjału tego tematu i w efekcie opowiadanie urywa się w momencie, w którym mogłoby się zacząć na dobre. Po tym krótkim opowiadaniu nadal nie można powiedzieć o jego twórcy niewiele ponad to, że opanował sztukę poprawnego pisania i budowania nastroju. To stanowczo zbyt mało do stworzenia interesującej prozy, bo wymienione elementy są jedynie środkiem do opowiedzenia historii. I właśnie dobrej fabuły zabrakło mi w tym utworze.
Drugie z jego zamieszczonych opowiadań, Sprzedawca marzeń, to podróż przez postapokaliptyczny świat rodem z filmów o Mad Maxie. Tytułowy bohater jest właścicielem obwoźnego kina, krzewiącym kulturę w świecie bez kultury. Sprzedając bilety na swoje seanse ofiarowuje klientom podróż do krainy marzeń, do nieistniejącego już świata. To na pewno utwór pełniejszy, o ciekawszej fabule i widać tutaj zadatki na powieść drogi, zbudowaną na świeżym pomyśle w dobrze znanych dekoracjach.
Krótkie opowiadanie Szymona Maksymowa, Do ostatniego słowa, to prawdziwy diament wśród tekstów z pierwszej części zbioru. Autor posługuje się świetnym językiem oraz ma konkretny pomysł na to, co i jak chce opowiedzieć, by dostarczyć czytelnikowi przyjemności z lektury. To także utwór pełen przewrotnej groteski, co z całą pewnością wyróżnia go spośród innych.
Godny polecenia jest jest również utwór Zbudować świat Kornela Mikołajczyka, głównie ze względu na próbę stworzenia szczegółowego, a przy tym spójnego i intrygującego świata. Jeśli ten autor popracuje jeszcze trochę nad swoim stylem i odkryje powód, dla którego chce coś opowiedzieć, może stać się liczącym się twórcą fantasy w naszym kraju.
Druga część tomu to zebrane opowiadania, które ukazały się na łamach QFantu w 2009 roku. Znajdziemy tu nieznane – z wyjątkiem Dardy – nazwiska, a tematyka utworów jest bardzo rozległa. Nie trudno jednak zauważyć, że ta część zbioru jest wyraźnie słabsza, poziom większości opowiadań sytuuje się poniżej średniej krajowej, znanej z łam Nowej Fantastyki oraz SFFiH i ciężko wskazać wybijające się teksty. Jeśli jest gdzieś ciekawy pomysł, to szwankuje wykonanie i odwrotnie – warsztatowo dobrze napisane utwory straszą nudą, przewidywalnością i nijakimi bohaterami. Niektóre nawet, jak opowiadanie Stefana Dardy, wręcz rażą nachalnym moralizatorstwem. Wychodzi na to, że najlepiej młodzi wiekiem lub stażem autorzy czują się w grotesce oraz mocno ironicznym spojrzeniu na świat, czego dowodem są opowiadania Jacka Skowrońskiego Eksperyment XXI i Morderczy klimat Piotra Michalika.
Wrażenia płynące z lektury Horyzontów Wyobraźni 2010 nie zmieniają zasadniczo obrazu nowej polskiej fantastyki. Różny poziom antologii opowiadań debiutantów nie dziwi. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że będziemy mogli jeszcze w przyszłości o tych twórcach usłyszeć i wówczas, dysponując materiałem porównawczym, dowiemy się ile jest warte dane nazwisko. Na razie to dla większości autorów tylko pierwszy krok, a te, jak wiadomo, bywają trudne.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Zaszczytne pierwsze miejsca zdobyły Kołysanki dla umarłych Marcina Rusanka. Przedstawiony w opowiadaniu obraz świata po nuklearnym konflikcie nie jest ani zaskakujący, ani specjalnie nowatorski, ale mimo to potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika klimatem. Tekst ten, napisany sprawnie i bez większych wpadek językowych jest czymś dobrze rokującym na przyszłość, świadczy bowiem o opanowaniu warsztatu. Warto wypatrywać kolejnych opowiadań opatrzonych tym nazwiskiem, bo widać w tekście pewien potencjał.
Wyrok Michała Stanowskiego, zdobywca drugiego miejsca, pozostawił we mnie uczucie niedosytu. Pomysł wysyłania skazańców w przeszłość nie jest niczym oryginalnym, choć utwór zmierzał w stronę ciekawej puenty. Niestety, autorowi nie udało się zakończenie - szkoda, bo sam zamysł był dobry.
Maciej Musialik znalazł się w gronie laureatów aż dwukrotnie – na trzecim miejscu i wśród wyróżnionych. Książka w pustym mieszkaniu jest zupełnie nieudana, oparta o znany chociażby z Niekończącej się opowieści motyw żywej księgi. Miałem jednak wrażenie, że autor nie potrafił w pełni wykorzystać potencjału tego tematu i w efekcie opowiadanie urywa się w momencie, w którym mogłoby się zacząć na dobre. Po tym krótkim opowiadaniu nadal nie można powiedzieć o jego twórcy niewiele ponad to, że opanował sztukę poprawnego pisania i budowania nastroju. To stanowczo zbyt mało do stworzenia interesującej prozy, bo wymienione elementy są jedynie środkiem do opowiedzenia historii. I właśnie dobrej fabuły zabrakło mi w tym utworze.
Drugie z jego zamieszczonych opowiadań, Sprzedawca marzeń, to podróż przez postapokaliptyczny świat rodem z filmów o Mad Maxie. Tytułowy bohater jest właścicielem obwoźnego kina, krzewiącym kulturę w świecie bez kultury. Sprzedając bilety na swoje seanse ofiarowuje klientom podróż do krainy marzeń, do nieistniejącego już świata. To na pewno utwór pełniejszy, o ciekawszej fabule i widać tutaj zadatki na powieść drogi, zbudowaną na świeżym pomyśle w dobrze znanych dekoracjach.
Krótkie opowiadanie Szymona Maksymowa, Do ostatniego słowa, to prawdziwy diament wśród tekstów z pierwszej części zbioru. Autor posługuje się świetnym językiem oraz ma konkretny pomysł na to, co i jak chce opowiedzieć, by dostarczyć czytelnikowi przyjemności z lektury. To także utwór pełen przewrotnej groteski, co z całą pewnością wyróżnia go spośród innych.
Godny polecenia jest jest również utwór Zbudować świat Kornela Mikołajczyka, głównie ze względu na próbę stworzenia szczegółowego, a przy tym spójnego i intrygującego świata. Jeśli ten autor popracuje jeszcze trochę nad swoim stylem i odkryje powód, dla którego chce coś opowiedzieć, może stać się liczącym się twórcą fantasy w naszym kraju.
Druga część tomu to zebrane opowiadania, które ukazały się na łamach QFantu w 2009 roku. Znajdziemy tu nieznane – z wyjątkiem Dardy – nazwiska, a tematyka utworów jest bardzo rozległa. Nie trudno jednak zauważyć, że ta część zbioru jest wyraźnie słabsza, poziom większości opowiadań sytuuje się poniżej średniej krajowej, znanej z łam Nowej Fantastyki oraz SFFiH i ciężko wskazać wybijające się teksty. Jeśli jest gdzieś ciekawy pomysł, to szwankuje wykonanie i odwrotnie – warsztatowo dobrze napisane utwory straszą nudą, przewidywalnością i nijakimi bohaterami. Niektóre nawet, jak opowiadanie Stefana Dardy, wręcz rażą nachalnym moralizatorstwem. Wychodzi na to, że najlepiej młodzi wiekiem lub stażem autorzy czują się w grotesce oraz mocno ironicznym spojrzeniu na świat, czego dowodem są opowiadania Jacka Skowrońskiego Eksperyment XXI i Morderczy klimat Piotra Michalika.
Wrażenia płynące z lektury Horyzontów Wyobraźni 2010 nie zmieniają zasadniczo obrazu nowej polskiej fantastyki. Różny poziom antologii opowiadań debiutantów nie dziwi. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że będziemy mogli jeszcze w przyszłości o tych twórcach usłyszeć i wówczas, dysponując materiałem porównawczym, dowiemy się ile jest warte dane nazwisko. Na razie to dla większości autorów tylko pierwszy krok, a te, jak wiadomo, bywają trudne.
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Horyzonty Wyobraźni 2010
Autor: Antologia
Wydawca: Radwan
Miejsce wydania: Tolkmicko
Data wydania: 13 listopada 2010
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka
ISBN-13: 9788389938886
Cena: 32,55 zł
Autor: Antologia
Wydawca: Radwan
Miejsce wydania: Tolkmicko
Data wydania: 13 listopada 2010
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka
ISBN-13: 9788389938886
Cena: 32,55 zł
Tagi:
Horyzonty Wyobraźni 2010