» Dziwna sprawa skaczącego Jacka

Dziwna sprawa skaczącego Jacka

Dodała: Magdalena 'Iman' Litwin

Dziwna sprawa skaczącego Jacka
8.25
8.07
Ocena użytkowników
Średnia z 15 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Dziwna sprawa skaczącego Jacka (The Strange Affair of Spring Heeled Jack)
Cykl: Burton i Swinburne
Tom: 1
Autor: Mark Hodder
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 8 lutego 2012
Liczba stron: 528
Oprawa: zintegrowana
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Obca Krew
ISBN-13: 978-83-7574-591-7
Cena: 44,90 zł

Mark Hodder w swojej powieści przywołuje jedną z najciekawszych postaci Imperium XIX wieku – Sir Richarda Francisa Burtona – żołnierza, dyplomatę i podróżnika wsławionego m.in. organizacją wyprawy w poszukiwaniu źródeł Nilu pod auspicjami Królewskiego Towarzystwa Geograficznego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Nie do przecenienia są także osiągnięcia sir Burtona na polu literackim i lingwistycznym. Znał 29 języków obcych i 11 dialektów. Sławę przyniosły mu doskonałe tłumaczenia Baśni tysiąca i jednej nocy oraz Kamasutry. Znany był zresztą jako badacz zachowań seksualnych ludów Indii i Orientu.

Krótko mówiąc ikona wieku. Jeszcze nie przekonani? W 1854 roku sir Burton otrzymał rozkaz spenetrowania „Złotego Rogu Afryki”, a w szczególności niezbadanego obszaru obecnej Somalii. Razem z trzema oficerami armii brytyjskiej wylądował w Adenie i zaraz na wstępie odwiedził osławione w tamtych czasach centrum handlu niewolnikami Harar w północnowschodniej Abisynii. Przebrany za Araba, dostał się, jako pierwszy Europejczyk, do zamkniętego miasta i odbył szereg spotkań z miejscowymi tuzami. Po dziesięciu dniach wrócił – samotnie wędrując przez pustynię – do Adenu. Był także pierwszym Brytyjczykiem, który dotarł do Mekki w Arabii i Harar w Etiopii, znów w przebraniu.

W 1886 r. w uznaniu zasług dla Imperium, królowa Wiktoria ujęta osiągnięciami Richarda Francisa Burtona obdarzyła go tytułem szlacheckim.
Teraz za sprawą Marka Hoddera, sir Burton powraca jako główny bohater znakomitej powieści. W The Strange Affair of Spring Heeled Jack koła historii potoczyły się nieco inaczej niż w sposób znany nam z kart historii. W innym kierunku rozwinęła się nauka – króluje para i eugenika – ulicami Londynu przetaczają się dziwaczne pojazdy parowe i kroczą groteskowe stwory wyspecjalizowane w wykonywaniu ściśle określonych zadań. Wizja steampunkowego Londynu olśniewa, Hodder nie ogranicza się tylko do opisów niezwykłych wynalazków – z rozmachem przedstawia także kulturowe realia epoki.

Boże chroń Króla! Króla, ponieważ w powieści na tronie brytyjskim nie zasiada miłościwie panująca Wiktoria, lecz jej mąż Albert.

W Londynie epoki pary i eugeniki, sir Burton podejmuje się rozwiązania zagadki ludzi wilków… porywających pomocników kominiarzy. Jak przystało na steampunk sprawa z pozoru absurdalna, być może nawet nieco zabawna, szybko staje się dramatyczna, makabryczna i wielowymiarowa. Pojawia się w niej postać słynnego Spring Heeled Jacka. I akcja rusza z kopyta, wariacko miotając Czytelnikiem w kolejnych zwrotach akcji.
Królewski agent, wspaniały podróżnik i człowiek wielkiej odwagi kontra tajemniczy, demoniczny… potwór, stwór, a może przybysz z innej planety? Człowiek? Może wręcz Kuba Rozpruwacz!!! (niektórzy łączyli te dwie postacie). Spring Heeled Jack fascynował i przerażał XIX wieczny Londyn, a i dzisiaj nie narzeka na brak zainteresowania ze strony miłośników tajemnic i historii z dreszczykiem.
Tagi: Mark Hodder | Dziwna sprawa skaczącego Jacka | Burton i Swinburne


Czytaj również

Wywiad z Markiem Hodderem
Nieszablonowość kontrolowana
Dziwna sprawa skaczącego Jacka - Mark Hodder
Steampunkowa historia alternatywna
- recenzja
Dziwna sprawa Skaczącego Jacka – Mark Hodder
(Nie)prawdziwa historia XIX-wiecznego Londynu
- recenzja
Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka - Mark Hodder
Genialnie nakręcony steampunk
- recenzja
Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka
Wybuchowy koktajl z historii
- recenzja
Wyprawa w góry księżycowe
Steampunk ponadczasowy. Przygodo trwaj!
- recenzja

Komentarze


Małozły
   
Ocena:
0
Fabryka Słów znów podniosła poprzeczkę i nie chodzi mi tu o jakość a cenę.
09-02-2012 10:02
matias.none
   
Ocena:
0
+ masakrycznie paskudna okładka. No może sama grafika jest spoko ale ta kompozycja liter i czcionka jest okropna!
Nie zmienia to jednak faktu, że z książką chętnie się zapoznam. Trochę jednak z ceną przegięli jak na autora w Polsce mało znanego i raptem troszkę ponad 500 stron...
27-02-2012 22:27
Asthariel
   
Ocena:
0
7+ jak dla mnie, fajnie się czyta, ale powieść wybitna nie jest. Bohaterowie trochę zbyt bezbarwni.
27-11-2012 18:05

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.