» Recenzje » Dracula: Nieumarły - Dacre Stoker, Ian Holt

Dracula: Nieumarły - Dacre Stoker, Ian Holt

Dracula: Nieumarły - Dacre Stoker, Ian Holt
W 1897 roku ukazała się powieść Brama Stokera, nosząca tytuł Dracula. Jej bohaterem był transylwański arystokrata, będący również wampirem, który przybył do Londynu, aby siać postrach i śmierć. Choć nie był on pierwszym krwiopijcą w literaturze (w roku 1819 bowiem powstała powieść o wampirach autorstwa Johna Polidoriego − Wampir), to z pewnością postać Draculi stała się jednym z najbardziej znanych symboli zła w kulturze popularnej. I chociaż jego wizerunek, rozpopularyzowany przez filmy i gry komputerowe, wydaje się powoli ustępować "meyerowskiemu kochankowi", to jednak wciąż pierwszy przychodzi nam na myśl, gdy pada słowo wampir. Książkę Brama Stokera czytałam dawno temu i niezmiernie mi się spodobała, także z pewną niecierpliwością czekałam na kontynuację napisaną przez Iana Holta oraz Dacre Stokera, krewnego słynnego twórcy. Nie mogłam się jednak wyzbyć pewnych obaw.

Fabuła Draculi: Nieumarłego to wybuchowa mieszanka krwawego i mrocznego horroru oraz niewykorzystanych pomysłów Brama Stokera. Wydarzenia opisane w książce rozgrywają się w 1912 roku w Londynie, którym wstrząsa seria makabrycznych zbrodni; policja podejrzewa, że na ulicach znów grasuje Kuba Rozpruwacz. Tymczasem do miasta przybywa, aby stoczyć ostateczną bitwę, dwoje potężnych wampirów, będących śmiertelnymi wrogami: Elżbieta Batory oraz Dracula. Bohaterowie, którzy 20 lat wcześniej polowali na księcia, będą musieli znowu zjednoczyć siły i powstrzymać nadciągające zło, nie wiedząc, który z krwiopijców stanowi większe zagrożenie. Dracula: Nieumarły to dobra lektura na długi, nudny wieczór, gdyż treść jest bogata w pościgi, liczne zwroty akcji oraz trzymające w napięciu sceny. Jest to jeden z lepszych horrorów, który miałam okazję ostatnio czytać.

Jednak jako kontynuacja budzi dosyć ambiwalentne uczucia. Autorzy nie tylko zmienili istotne fakty z powieści Stokera, lecz nakreślili dawne wydarzenia tak, aby wybielić hrabiego. Ian Holt oraz Dacre Stoker przedstawiają go − trochę na współczesną modłę − jako tragicznego antybohatera, zdolnego zarówno do okrucieństwa, jak i do miłości. Symbolem bezwzględności oraz bestialstwa staje się Elżbieta Batory. Zabieg ten nie każdemu przypadnie do gustu, szczególnie zaś osobom, którym podobał się wizerunek Draculi jako bezlitosnego i okrutnego drapieżnika.

Także pozostałe postacie budzą wiele emocji. Autorzy wykorzystali głównych bohaterów z powieści Stokera, pokazując jak Dracula wpłynął na ich późniejsze życie − konfrontacja z księciem Transylwanii pozbawiła ich szansy na prawdziwe szczęście. Autorzy pogłębiają psychikę postaci i chociaż ogólnie wrażenie jest bardzo dobre, niestety obraz jednego z najważniejszych bohaterów, Abrahama van Helsinga, jest nieprzekonujący, zupełnie jakby autorom zabrakło na niego pomysłu.

Dracula: Nieumarły jest wciągającą powieścią, trzymającą w napięciu niemal od pierwszej strony. Jej mocną stroną, pomimo nastawienia przede wszystkim na szybką akcję, jest mroczna atmosfera; Londyn pokazany jest jako miasto skrywające wiele niebezpieczeństw, które w każdej chwili mogą wypełznąć z ciemności. Dobre wrażenie całości psuje jednak otwarte zakończenie – zupełnie jakby autorzy zostawiali sobie furtkę na napisanie kolejnych części. Pomimo tej dość istotnej wady, polecam tę powieść miłośnikom krwawych horrorów i wartkiej akcji. Osoby spodziewające się nastrojowej książki w stylu Edgara Allana Poe mogą się srodze zawieść.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
5.5
Ocena użytkowników
Średnia z 9 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Dracula: Nieumarły
Autor: Dacre Stoker, Ian Holt
Tłumaczenie: Monika Bukowska
Autor okładki: Witold Siemaszkiewicz
Wydawca: Znak
Miejsce wydania: Kraków
Data wydania: 19 października 2009
Liczba stron: 496
Oprawa: miękka
Format: 140×205 mm
ISBN-13: 978-83-240-1264-0
Cena: 39,90 zł



Czytaj również

Komentarze


chimera
   
Ocena:
0
Zakończenie jest straszne. O ile początkowa część książki oraz wątek Miny i Jonathana bardzo mi się podobały, to zupełnie zmieniony obraz Drakuli woła o pomstę do nieba. Ta powieść ma więcej wspólnego z Coppolą niż Stokerem. Te bombastyczne, egzaltowane opisy szlachetności hrabiego i jego miłości do Miny... Brrr... Unikać. Albo przestać czytać kilkadziesiąt stron przed końcem.
14-05-2010 18:07
Chamade
   
Ocena:
0
Największy błąd tej książki.. hrabina Batory. Oraz wizerunek Drakuli, niesamowicie nijaki. Ludzcy bohaterowie trzymają mniej więcej równy poziom, z jednym na plus - Arthurem Holmwoodem, i jednym na minus- Quinceyem Harkerem. Poza tym tak, zakończenie jest tragiczne. Pod każdym względem.
Element "kryminalny" książki pozostawia trochę do życzenia, za szybko się można domyślić wielu składników fabuły. Mimo to czytało sie przyjemnie, choć horrorem bym tej książki nie nazwała.
Ponadto;
- trzeci akapit- o jedno "przedstawili" za dużo.
- (...) późniejsze życie − Konfrontacja(..) - wiadomo.
- drugie zdanie ostatniego akapitu - o jedno "jej " za wiele.
14-05-2010 18:26
malakh
   
Ocena:
0
Thanks, poprawione;]

Nie chcesz być korektorką?;D

14-05-2010 18:33
matias.none
    moim okiem
Ocena:
0
Za tę pozycję zabrałem się zaraz po nadrobieniu zaległości z oryginalnego Draculi Stokera. Początek tak inny od stylu pierwowzoru wydał mi się całkowicie trafiony. Dobra, szybka narracja wraz z uwzględnieniem aktualnych uczuć bohaterów opisująca ich czynności jakim się poddają nie zaś ich przemyślenia uwiarygadnia nam wydarzenia. Z drugiej jednak strony to w jakim kierunku został poprowadzony story line totalnie mnie nie przekonuje. Pod sam koniec miałem ochotę zamknąć i odłożyć tę książkę gdzieś na najniższą półkę. Lepiej żeby nie rzucała mi się w oczy i nie przypominała jak można "zgwałcić" takiego klasyka. Książka bazuje głównie na emaocjach jakie wywołuje u nas przewartościowanie (praktycznie o 360 stopni) postaw wszystkich z bohaterów. Czytając o miłości Miny i Draculi aż miałem odruchy wymiotne. Dodam też, że nie należe do wspominanych przez recenzentów purystów. Po prostu to co zrobili z kontynuacją jest złe. SPOILER!!! Dracula powinien nadal być martwy, a jedynie Hrabina powinna się pod niego podszywać. Bez sensu wprowadzono już uśmierconego bohatera. Tyle z mojej strony. Książka posiada kilka fajnych pomysłów oraz momentów. Jej głównym minusem jest brak konsekwencji w nawiązywaniu do wizji kreowanej przez Brama Stokera.
04-11-2012 22:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.