» Recenzje » Cylinder van Troffa - Janusz A. Zajdel

Cylinder van Troffa - Janusz A. Zajdel


wersja do druku

Zwiedźmy totalitaryzm

Redakcja: Michał 'M.S.' Smętek

Cylinder van Troffa - Janusz A. Zajdel
Janusz A. Zajdel jest jednym z najsłynniejszych polskich pisarzy science fiction. Jego twórczość, której rozkwit przypadł na lata 70. i początek lat 80. poprzedniego stulecia, to dystopie piętnujące wszelkie ustroje totalitarne. Zajdla uważa się za twórcę polskiej fantastyki socjologiczno-politycznej – jedną z pierwszych powieści z tego nurtu był Cylinder van Troffa, którego wznowienie ukazało się niedawno nakładem wydawnictwa SuperNowa.

W książce poznajemy historię astronauty, który właśnie wrócił z podróży międzygwiezdnej. Łączy się to z pewnym przykrym precedensem: od jego ostatniej wizyty na Ziemi minęło ponad dwieście lat. Okazje się, że część ludzi musiała przenieść się na Księżyc – na naszej planecie doszło do pewnych wypadków socjologiczno-biologicznych, w znaczący sposób utrudniających życie. Mimo tego nasz bohater, w porozumieniu z przyjaciółmi, postanawia zbadać sytuację na Ziemi i wyrwać się z totalitarnego społeczeństwa Osiedli księżycowych. Głównym powodem jego ucieczki nie jest jednak chęć pomocy przyjaciołom, ale znalezienie tytułowego artefaktu, który ma być ostatnim łącznikiem z przeszłością.

Na uwagę zasługuje dosyć ciekawa kompozycja książki – jest to odtworzenie opowieści opartej na zaginionych notatkach. Taki zabieg sprawia, że czytelnik czuje się, jakby poznawał prawdziwą historię, niekiedy ubarwioną dla zwiększenia emocji. Interesująco została rozwiązana sprawa bohatera: nie poznajemy jego imienia, w "opracowaniu" (sfabularyzowanym) książki nazywany jest on Nieśmiertelnym. Dzięki narracji pamiętnikarskiej odnosimy wrażenie, że postacią opowiadająca mógłby być każdy przypadkowy człowiek pochodzący z Ziemi nam współczesnej. Najmocniejsze utożsamienie narratora i głównego bohatera następuje, kiedy do głosu dochodzą wątek miłosny i retrospekcje z misji pozaziemskiej.

Jak to zwykle u Zajdla bywa, część książki obrazuje społeczeństwo totalitarne. Jego członkowie bezustannie donoszą i próbują oczerniać innych, aby zdobyć przywileje. Wszelki opór jest likwidowany szybko i skutecznie. Budzi to oczywiste skojarzenia z reżimami komunistycznymi, które Zajdel krytykował w większości swoich utworów (choćby w swoich sztandarowych dziełach: Limes inferior czy Całej prawdzie o planecie Ksi).

Świat przedstawiony jest typowy dla wizji dystopijnych: mamy tutaj zniszczoną Ziemię (ale, co warto zauważyć, nie przez wojnę), zdegenerowane społeczeństwo i ludzi, którzy próbują jak najlepiej umościć się w tej tragicznej sytuacji. Zajdel zdecydował się na wykreowanie potężnych Miast, które są ostatnimi skupiskami ludzkości. Skojarzyły mi się mocno z wizją ze Zautomatyzowanej fabryki Philipa Dicka – tam również mamy roboty, które dbają o ludzi, nie dając im jednak żadnych szans na wyjście z apatii i marazmu. Podobnie sprawa ma się z bohaterami: są oni typowi dla nurtu socjologiczno-politycznego – od głównego bohatera, który dziwi się zachodzącym wydarzeniom, przez mieszkańców Księżyca, trudniących się szpiclowaniem, aż po docentów, starających się wykorzystać obecną sytuację dla odniesienie wymiernych korzyści. Ciekawie zostały przedstawione podróże w czasie: z retrospekcji poznajemy Ziemią około 2040 roku, główny wątek dotyczy roku 2240, a epilog opowiada o naszej planecie w czasach ponownego osiedlania. Zajdel z wprawą przedstawia zachodzące zmiany socjologiczne, zapewniając czytelnikowi dodatkowy temat do rozważań.

Zawsze podobały mi się wydawnictwa SuperNowej – Cylinder van Troffa doczekał się naprawdę porządnych szat. Na pochwałę zasługuje gustowna okładka i świetna jakość papieru, pozwalająca na bezproblemowe czytanie. Czcionka została dobrana rozsądnie: nie utrudnia czytania, ani nie "rozciąga" książki. Nie zauważyłem, żeby na książce pojawiły się jakiekolwiek ślady po przeczytaniu, co rokuje dobrze na przyszłość – mam nadzieję, że po kolejnych czytaniach pozostanie w takim samym stanie.

Cylinder van Troffa to powieść, która była jednym z pierwszych fantastycznych dzieł socjologiczno-politycznych w Polsce. O tym, że należy do klasyki polskiej science fiction, chyba nie muszę nikogo przekonywać. Jeśli jeszcze nie zapoznałeś się z tą książką, właśnie masz okazję, aby nadrobić straty!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
10.0
Ocena recenzenta
Tytuł: Cylinder van Troffa
Autor: Janusz A. Zajdel
Wydawca: superNOWA
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 7 marca 2008
Liczba stron: 246
ISBN-13: 978-83-7578-003-1
Cena: 24,50 zł



Czytaj również

Cylinder van Troffa - Janusz A. Zajdel
Nie dla „docentów“
- recenzja
Cylinder van Troffa
Słowo wstępne
Różaniec
Zajdel 2.0
- recenzja
Wyjście z cienia
Czy mrówki istnieją?
- recenzja
Kim jest Alicja?
Rozmowa o powieści Janusza A. Zajdla "Limes inferior"

Komentarze


assarhadon
   
Ocena:
0
Czyżby dzieł klasyków się nie oceniało...?
09-04-2008 14:59
M.S.
    @assarhadon
Ocena:
0
A dlaczego nie?
09-04-2008 16:59
~Scot

Użytkownik niezarejestrowany
    Super
Ocena:
0
Jedna z lepszych książek jakie czytałem. Naprawdę polecam. Dobrze, że wreszcie ktoś wziął sie za odświeżenie wydań naprawdę porządnych utworów polskiej literatury sf.
09-04-2008 20:42
iron_master
   
Ocena:
0
@assarhadon
Wystarczy przeczytać recenzję, aby poznać stanowisko autora ;-) Ocena liczbowa często zwyczajnie nie oddaje tego, co recenzent chciał powiedzieć.

A samą książkę czyta mi się bardzo dobrze :-)
09-04-2008 23:06
assarhadon
    @iron_master
Ocena:
0
Ciekawe, raz przytrafiło mi się zapomnieć o ocenie i forumowicz omal mnie nie..... no znaczy się wytknął mi brak oceny. Ale jak widać kwestia odbioru indywidualnego.
10-04-2008 06:26

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.