» » Ad infinitum

Ad infinitum


wersja do druku
Ad infinitum
W blurbie Ad infinitum porównano Michała Protasiuka do Dana Browna. Tych, którzy zostali w ten sposób do lektury zniechęceni, mogę uspokoić – nie jest tak źle. Niestety, najnowsza powieść laureata Żuławia nie jest też tak dobra jak doskonałe Święto rewolucji (gdzie skądinąd też na okładce Polak został porównany do amerykańskiego pisarza).

Tomasz jest ojcem chorej na autyzm Alicji. Choć zdążył już pogodzić się z niepełnosprawnością córki, to cisza, która zaległa w dniu jej narodzin między nim i jego żoną Ewą, zniszczyła ich małżeństwo. Nic więc dziwnego, iż mężczyzna szuka pocieszenia w ramionach innej kobiety. Ale kiedy zaczyna wierzyć, że będzie mógł ułożyć sobie życie na nowo, dochodzi do prawdziwej tragedii: ktoś porywa Alicję.

Największą zaletą Ad infinitum z pewnością jest sposób, w jaki autor prowadzi narrację. W tekście splatają się losy dwóch pozornie niezwiązanych ze sobą bohaterów: Tomasza i Davida. Pierwszy jest typowym przedstawicielem polskiej wyższej klasy średniej, drugi to młoda gwiazda fizyki teoretycznej, która przypadkiem zostaje wplątana w aferę ciągnącą się od wielu lat. Protasiuk doskonale opisuje zupełnie rozłączne światy, przeplatając solidny wątek kryminalny ze świetnymi fragmentami prozy szpiegowskiej. W pewnym momencie zderza dwie historie – i robi to ze zręcznością wprawnego rzemieślnika, dzięki czemu nie można narzekać na jakiekolwiek nieścisłości czy brak logiki. Jedynym elementem struktury Ad infinitum, do którego można się przyczepić, jest finał... czy raczej jego brak. Początkowe rozdziały pełne są napięcia i bezlitośnie wciągają. Jednak już mniej więcej w dwóch trzecich tekstu na jaw wychodzą fakty, które pozwalają czytelnikowi na rozwiązanie większości fabularnych zagadek. W końcówce nie dochodzi do żadnej rewolucji, nie ma w niej ani krzty zaskoczenia; Protasiuk tylko wprost wyraża coś, czego uważny odbiorca mógł domyślić się dużo wcześniej.

Wrażenie robi także wyjątkowo barwny kolaż inspiracji, które posłużyły autorowi do stworzenia fabuły. W tej powieści jest wszystko: małżeński dramat z udziałem mężczyzny ciężko przeżywającego kryzys wieku średniego, znośna dawka filozofii nierozłącznie związanej z fizyką teoretyczną i wyższą matematyką, żydowski mesjanizm, zimna wojna i tajne rządowe projekty. Protasiuk nie ogranicza się do zamkniętego zbioru tematów, które chciałby poruszyć – pisze o wszystkim, dzięki czemu opisany przez niego świat zdaje się żyć własnym życiem i rozwija się z każdą kolejną stroną.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ad infinitum ma dwie poważne wady – pierwszą jest wspomniany już finał, a drugą mała liczba wyrazistych bohaterów. Pisarz nie poświęca opisom charakterów zbyt wiele miejsca, co w thrillerze jest zupełnie zrozumiałe, ale trudno wybaczyć mu, że te tworzone ad hoc postaci są tak mało interesujące. Największa wpadka to bez wątpienia jeden z protagonistów: Tomasz. Protasiuk stworzył jego kontur, opierając się na licznych stereotypach (zamożny mężczyzna z kryzysem wieku średniego, żona, dziecko i kochanka, mnóstwo wątpliwości mimo niedwuznacznego sukcesu), ale nie wypełnił go żadną wartą zainteresowania treścią. Efekt jest słaby: jedna z najważniejszych postaci Ad infinitum to zwykła literacka wydmuszka. Aby odnaleźć bohaterów wartych zapamiętania, trzeba dobrze przeszukać drugi czy nawet trzeci plan, bo oczywiście zdarzają się wyjątki, jak łotewski naukowiec Putnis czy tajemniczy Nathan Tauber. Niestety, odtwórca głównej roli jest po prostu bezpłciowy.

Ad infinitum to dobra powieść. Nie tak satysfakcjonująca jak Święto rewolucji, ale miłośnicy ambitnych thrillerów z pewnością nie przejdą obok niej obojętnie. Miejmy nadzieję, że na kolejną książkę Michał Protasiuk nie każe czekać czytelnikom aż trzy lata – bo każdy kolejny jego tekst jest wart uwagi.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
7.67
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Ad Infinitum
Autor: Michał Protasiuk
Wydawca: Powergraph
Data wydania: 1 kwietnia 2014
Liczba stron: 520
Oprawa: miękka
Format: 125x195 mm
ISBN-13: 978-83-64384-09-7
Cena: 39 zł



Czytaj również

Ad infinitum
Zabawa w kotka Schrödingera i myszkę
- recenzja
Ad infinitum
Niebanalny, erudycyjny… thriller?
- recenzja
Święto rewolucji - Michał Protasiuk
(Nie)fantastyka społeczna
- recenzja
Święto rewolucji
fragment rozdziału 3

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.